Zrozumienie klas energetycznych – dlaczego są ważne?
W dzisiejszych czasach, gdy świadomość ekologiczna rośnie, a rachunki za energię elektryczną potrafią przyprawić o ból głowy, klasy energetyczne sprzętów AGD stają się jednym z najważniejszych parametrów podczas zakupów. Etykiety energetyczne to nie tylko kolorowe naklejki z literkami – to narzędzie, które pomaga nam podejmować świadome decyzje zakupowe. Różnica między klasą energetyczną A a A+ może wydawać się niewielka, ale w praktyce przekłada się na realne oszczędności finansowe i mniejsze obciążenie dla środowiska. Przyjrzyjmy się bliżej temu, co kryje się za tymi oznaczeniami i dlaczego warto zwracać na nie uwagę.
Historia klas energetycznych – od A do A+++
System oznaczania efektywności energetycznej urządzeń został wprowadzony w Unii Europejskiej w latach 90. XX wieku. Początkowo skala obejmowała klasy od A (najbardziej efektywna) do G (najmniej efektywna). Wraz z rozwojem technologii i zwiększeniem efektywności urządzeń, producenci zaczęli wytwarzać sprzęty, które znacząco przewyższały wymagania klasy A.
W odpowiedzi na ten postęp, wprowadzono dodatkowe oznaczenia: A+, A++ oraz A+++. Każdy plus oznaczał kolejny poziom oszczędności energii w porównaniu do podstawowej klasy A. To właśnie te „plusy” stanowią kluczową różnicę, o której mowa w tytule.
Warto zaznaczyć, że w 2021 roku UE wprowadziła nowe etykiety energetyczne, powracając do prostszej skali od A do G, jednak wiele urządzeń na rynku wciąż posiada oznaczenia według starego systemu. Różnica między klasą energetyczną urządzeń jest więc tematem, który pozostaje aktualny dla wielu konsumentów.
Klasa A vs A+ – konkretne różnice w zużyciu energii
Przejdźmy do sedna sprawy – jakie są faktyczne różnice między klasą energetyczną A a A+? Najprościej rzecz ujmując, urządzenie z klasą A+ zużywa o około 10-20% mniej energii niż analogiczne urządzenie z klasą A. Ta różnica może wydawać się niewielka, ale w perspektywie lat użytkowania przekłada się na znaczące oszczędności.
Dla przykładu, jeśli lodówka klasy A pobiera 300 kWh rocznie, to model w klasie A+ będzie zużywał około 240-270 kWh. Przy obecnych cenach energii elektrycznej, różnica w kosztach eksploatacji między tymi urządzeniami może wynieść nawet kilkadziesiąt złotych rocznie.
Klasa energetyczna urządzenia wpływa nie tylko na nasz domowy budżet, ale także na ślad węglowy. Wybierając model A+ zamiast A, przyczyniamy się do zmniejszenia emisji dwutlenku węgla związanej z produkcją energii elektrycznej.
Wpływ klasy energetycznej na koszty eksploatacji
Rozważając zakup nowego urządzenia, wielu z nas kieruje się przede wszystkim ceną zakupu. Jednak takie podejście może okazać się krótkowzroczne. Energooszczędne urządzenia początkowo mogą być droższe, ale różnica w cenie zwykle zwraca się dzięki niższym rachunkom za prąd.
Przyjmijmy, że lodówka służy nam średnio przez 10-15 lat. W tym czasie różnica w kosztach energii między modelami A i A+ może wynieść nawet 1000-1500 złotych. Dlatego warto myśleć o zakupie sprzętu AGD jako o inwestycji długoterminowej.
Co ciekawe, w przypadku niektórych kategorii urządzeń, różnice w zużyciu energii między klasami mogą być jeszcze bardziej znaczące. Na przykład pralki o klasie energetycznej A+ mogą zużywać nawet do 25% mniej energii niż te z klasą A.
Które urządzenia warto wybierać w wyższych klasach energetycznych?
Nie wszystkie urządzenia w równym stopniu wpływają na nasz rachunek za prąd. Największe znaczenie ma klasa energetyczna tych sprzętów, które działają ciągle lub bardzo często.
Na pierwszym miejscu jest zdecydowanie lodówka – pracuje non-stop przez cały rok. Tutaj inwestycja w model A+ zamiast A ma największy sens ekonomiczny. Kolejne na liście są pralki, zmywarki oraz klimatyzatory – urządzenia, które pobierają dużo energii podczas pracy.
Z drugiej strony, w przypadku urządzeń używanych sporadycznie, jak mikrofale czy blendery, różnica między klasą energetyczną A i A+ nie będzie miała tak istotnego wpływu na roczne zużycie energii.
Nowe etykiety energetyczne – co się zmieniło w 2021 roku?
W marcu 2021 roku Unia Europejska wprowadziła nowy system etykietowania energetycznego. Powrócono do prostszej skali od A do G, eliminując klasy z plusami. Było to konieczne, ponieważ większość nowoczesnych urządzeń osiągała już klasy A+, A++ lub A+++, co zmniejszało przejrzystość systemu dla konsumentów.
W nowym systemie klasa A jest zarezerwowana dla urządzeń o najwyższej efektywności energetycznej, często jeszcze niedostępnych na rynku. Większość sprzętów, które wcześniej miały oznaczenie A+++, otrzymało teraz klasę B lub C.
Ta zmiana może być myląca dla konsumentów przyzwyczajonych do starego systemu, ale w dłuższej perspektywie zapewni większą przejrzystość i pozostawi miejsce na oznaczenie jeszcze bardziej energooszczędnych urządzeń przyszłości.
Jak czytać etykiety energetyczne – praktyczny przewodnik
Etykieta energetyczna to nie tylko litera oznaczająca klasę. Zawiera ona szereg dodatkowych informacji, które warto umieć odczytać:
1. Roczne zużycie energii wyrażone w kWh – pozwala bezpośrednio porównać koszty eksploatacji różnych modeli.
2. Poziom hałasu w decybelach (dB) – szczególnie istotny w przypadku pralek czy zmywarek.
3. Parametry specyficzne dla danego typu urządzenia, np. pojemność lodówki, efektywność prania czy zużycie wody.
Znając te wartości, możemy dokonać bardziej świadomego wyboru, dopasowanego do naszych potrzeb. Czasami urządzenie o klasie A+ może być lepszym wyborem niż model A++, jeśli lepiej odpowiada naszym indywidualnym wymaganiom pod względem innych parametrów.
Kiedy warto dopłacić do wyższej klasy energetycznej?
Decyzja o zakupie urządzenia o wyższej klasie energetycznej powinna być oparta na kilku czynnikach:
1. Częstotliwość użytkowania – im częściej korzystamy z urządzenia, tym większe znaczenie ma jego klasa energetyczna.
2. Planowany okres użytkowania – przy dłuższym okresie eksploatacji różnice w zużyciu energii sumują się do znaczących kwot.
3. Różnica w cenie zakupu – warto obliczyć, po jakim czasie oszczędności na rachunkach za prąd zrekompensują wyższą cenę zakupu.
Dobrą praktyką jest obliczenie tzw. całkowitego kosztu posiadania, uwzględniającego zarówno cenę zakupu, jak i szacowane koszty eksploatacji przez cały okres użytkowania. Taka analiza często pokazuje, że urządzenia o wyższej klasie energetycznej są bardziej opłacalne w dłuższej perspektywie.
Podsumowanie – czy warto wybierać sprzęty A+ zamiast A?
Różnica między klasą energetyczną A a A+ jest znacząca i w większości przypadków uzasadnia wybór bardziej energooszczędnego urządzenia. Sprzęt klasy A+ zużywa o 10-20% mniej energii, co przekłada się na wymierne oszczędności finansowe i mniejsze obciążenie dla środowiska.
Szczególnie warto zwracać uwagę na klasę energetyczną lodówek, pralek i zmywarek – urządzeń, które mają największy udział w domowym zużyciu energii elektrycznej. W ich przypadku dopłata do modelu A+ zwróci się stosunkowo szybko.
Pamiętajmy też o nowym systemie etykietowania, który stopniowo zastępuje stary. W tym systemie warto szukać urządzeń z klasami od C wzwyż, które odpowiadają dawnym klasom A+ i lepszym.
Inwestując w energooszczędne sprzęty AGD, inwestujemy nie tylko w niższe rachunki za prąd, ale także w ochronę środowiska i bardziej zrównoważoną przyszłość.

Makra-Met to profesjonalny portal branżowy, który od 2024 roku dostarcza ekspercką wiedzę z zakresu przemysłu metalowego. Realizując nasze motto „Przemysłowe trendy wykute w metalu”, łączymy praktyczne doświadczenie z innowacyjnym podejściem do branży.